Nie wylewać dziecka z kąpielą
Dezinformacja zamiast rzetelnej informacji
8 grudnia w Domu Dziennikarza w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, zorganizowana z inicjatywy Krajowej Rady Suplementów i Odżywek (KRSiO). Wzięli w niej udział, poza przedstawicielami Rady, eksperci z dziedziny medycyny, dietetyki, prawa. Powodem, dla którego konferencja została zorganizowana właśnie teraz, był poradnik konsumencki „Co warto wiedzieć o suplementach diety”, jaki powstał we współpracy 12 instytucji państwowych (m. in. Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Finansów, Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego, Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Instytutu Żywności i Żywienia, Narodowego Instytutu Leków, Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta).
Celem publikacji było, jak twierdzą jego autorzy, przekazanie „rzetelnej” wiedzy na temat suplementów diety Zdaniem uczestniczących w konferencji ekspertów, poradnik zawiera wiele informacji nieprawdziwych i wprowadzających w błąd co zaprzecza jego walorom edukacyjnym.
- Poradnik dezinformuje – podkreślał dr Andrzej Balicki, radca prawny, członek Rady Eksperckiej KRSiO. – Wniosek płynący z poradnika to m. in. teza , że suplementy diety nie podlegają kontroli i mogą zawierać składniki szkodliwe dla zdrowia choć , zdaniem eksperta, branża ma narzucone szczegółowe regulacje prawne krajowe i europejskie w tym zakresie
- Zgłoszenie produktu do Głównego Inspektora Sanitarnego ( obrót produktem bez zgłoszenia jest karalny) nie ogranicza się do przedstawienia etykiety produktu. Informacje, jakie producent jest zobowiązany przesłać do GIS-u aby wprowadzić produkt na rynek, są bardzo szczegółowe – mówiła dr Katarzyna Suchoszek z KRSiO. – Nie tylko dokładny skład ilościowo-jakościowy produktu, szczegółowe informacje dot. zastosowanych surowców, dane dotyczące ich jakości – to wszystko jest przez GiS wnikliwie analizowane, a nierzadko także analizowane w innych, zewnętrznych jednostkach naukowo-badawczych, wskazanych przez GiS. Pewne normy jakościowe (np. dot. dopuszczalnej zawartości metali ciężkich), jakim podlegają suplementy, są nawet bardziej wyśrubowane niż te, które obowiązują w lekach. Szczegółowej kontroli podlegają także zakłady produkcyjne.
Dr Suchoszek podkreślała ponadto, że popyt na suplementy diety to efekt m.in. wzrastającej świadomość konsumentów i ich stylu życia. Dziś konsument już wie, że żywność, produkowana na skalę wielkoprzemysłową jest pozbawiona wielu cennych dla zdrowia składników. W organizmie może więc ich brakować. I tu pomocna jest właściwa suplementacja.
O potrzebie, a niekiedy wręcz konieczności suplementacji, mówiła prof. Iwona Wawer z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ( Prezes KRSIO). – Suplement diety to produkt, który jest skoncentrowanym źródłem witamin, minerałów lub innych substancji, i ma służyć uzupełnianiu normalnej diety. To jest żywność, nie lek. Konsumenci, dla których jest przeznaczony uzupełniają tym samym swoje pożywienie w brakujące składniki odżywcze. Użycie suplementów pomaga w uniknięciu problemów związanych z trybem życia i niekorzystnymi warunkami środowiskowymi, o ile dobór suplementu jest właściwy i spersonalizowany.
Niektórzy, również lekarze, uważają, że prawidłowa dieta dostarcza organizmowi wszelkich potrzebnych mu składników i wobec tego żadna suplementacja nie jest już potrzebna. Tylko, co to jest prawidłowa dieta i ile osób może pochwalić się, iż stosuje ją na co dzień? – pytała prof. Wawer, by zaraz odpowiedzieć: - Z badań wynika, że prawidłowo, a więc, w sposób zbliżony do tzw. piramidy żywienia odżywia się co najwyżej 15 proc. społeczeństwa. A pozostałe 85 proc.? No właśnie…
Współczesne warunki życia i zmiana stylu życia sprawiają, iż niezwykle trudno skomponować dietę uszytą na miarę każdego z nas -zapewniającą 100 % składników odżywczych. Deficyt niektórych z tych składników jest obecnie dość powszechny.
Przykłady? Kiedyś człowiek więcej przebywał na powietrzu, jego skóra syntetyzowała więc wit. D3. Teraz dużo więcej czasu spędzamy w pomieszczeniach, więc tej witaminy nam brakuje. Coraz to nowe badania pokazują, że wit. D3 nie tylko służy kościom, ale ma szereg innych cennych właściwości, przede wszystkim wzmacnia układ odpornościowy.
Inny przykład – selen. Wiadomo, że gleby w Polsce są ubogie w selen, który, choć jest mikropierwiastkiem, jest niezwykle ważny, m. in. zmniejsza ryzyko niektórych nowotworów.
Jak widać, podsumowała swoja wypowiedź prof. Wawer, istnieje potrzeba suplementacji, ale oczywiście powinna być to suplementacja dostosowana do indywidualnych potrzeb, suplementacja spersonalizowana. Potrzebny jest ponadto odpowiedni „klimat” wokół tego tematu, a to można osiągnąć poprzez edukację – konsumentów, ale i lekarzy. Rzetelną informację, a nie dezinformację.
O wskazaniach do suplementacji mówiła też dr Marta Szaflik, okulista: - Tam, gdzie konieczne jest leczenie, trzeba zastosować lek, ale tam, gdzie można pomóc suplementacją, warto po nią sięgnąć. Oczom dobrze „robią” karotenoidy, zwłaszcza luteina i zeaksantyna, co zostało już dawno udowodnione. Niedobór tych związków zaobserwowano u osób cierpiących na zwyrodnienie plamki żółtej. Dlatego dieta takich osób powinna być bogata w te składniki i dlatego osobom takim zaleca się przyjmowanie ich w postaci suplementów. Leczenie nie wyklucza suplementacji a często uzupełnianie diety w składniki odżywcze jest wskazanym postępowaniem towarzyszącym terapii leczniczej.
Dietetyk Katarzyna Kowalcze zwracała uwagę, że są sytuacje, kiedy należy sięgnąć po suplementy. Np. gdy brakuje nam błonnika, a przeciętnemu Polakowi z pewnością brakuje. Bo norma jest do 40 g na dobę, a badania pokazują, że spożywamy go średnio 10 – 15 g (niektóre badania pokazują, że nawet nie więcej niż 8g).
Nie bójmy się suplementów, ale stosujmy je rozsądnie, pamiętając, że suplement ma uzupełniać dietę, nie leczyć. Rynek suplementów diety powinien być rynkiem odpowiedzialnego producenta i wyedukowanego, rozważnego konsumenta. Tylko wtedy produkt spełnia swoją pro-zdrowotną misję. A „rola odżywiania w rozwoju lub w profilaktyce niektórych chorób jest dziś naukowo udowodniona. Aby lepiej zapobiegać tym chorobom i poprawić stan zdrowia społeczeństwa, niezbędne jest dobrze wiedzieć co się spożywa oraz jaki jest stan odżywienia organizmu” podsumowała cytatem ze strony Francuskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności ( ANSES) prowadząca konferencję Katarzyna Wójcicka- Przewodnicząca Rady Eksperckiej KRSIO.